poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Wiosna: część II

Przepraszam, że ostatnio nic o gotowaniu, tylko o pogodzie, roślinach itp., ale sami przyznacie, że wczorajsza pogoda była świetna. Po za tym, moim zdaniem nasze samopoczucie zależy również od czynników pogodowych, tak więc na wiosnę mam mnóstwo weny twórczej. Tutaj parę zdjęć z wczoraj, z warszawskiego parku:

 niezapomniany widok, choć tak prosty...

 zatopiony pomost...



Pozdrawiam Wszystkich i za niedługo wstawię coś smakowitego( mam przynajmniej taką nadzieję) :)

środa, 18 kwietnia 2012

Piękny fartuch i o tym, że wiosna już się zadamawia

Wiosnę widać już praktycznie wszędzie. W miastach, ogrodach i lasach. Z pogodą jeszcze różnie bywa, ale to nie problem kiedy drzewa zaczynają wypuszczać pąki, kwiaty kwitnąć, ptaki śpiewać,a my sami stajemy się radośniejsi i przepełnieni nowymi planami i pomysłami, przynajmniej tak jest moim zdaniem. Zawsze kiedy przychodzi wiosna poprawia mi się humor, a w mojej głowie tworzy się coraz to więcej szalonych myśli! :)



A teraz o fantastycznym...

 FARTUSZKU

 z piękną kieszenią w kwiatowe wzory i groszkową tasiemką...

uszyty przez moją kochaną Siostrę.
Zawsze marzyłam o takim i pewnego dnia moje marzenie się spełniło.:* Serdecznie Ją pozdrawiam, a Wszystkim życzę miłego wieczoru!

sobota, 7 kwietnia 2012

Wesołych Świąt!

Życzę Wszystkim ( zarówno tym, którzy czytają mojego bloga i również tym, którzy nie mają pojęcia, że jest) spokojnych, radosnych Świąt Wielkanocy. By były spędzone w gronie rodziny i osób najbardziej Nam bliskich!

piątek, 6 kwietnia 2012

Wielkanoc tuż tuż...

Święta zbliżają się wielkimi krokami, a przygotowania cały czas trwają i nie zamierzają się skończyć. Głównym tematem mojego dzisiejszego posta jest babka cytrynowa. Pierwszy raz robiłam babkę z takiego przepisu, w którym nie ma całych jajek, tylko znajdują się same białka, więc ciasto jest bardzo delikatne. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że babka będzie smakowita. ( ps. przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione na szybko, bo chciałam się jak najszybciej pochwalić komukolwiek).






poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Festiwal babeczek

Ostatnio pogoda nie sprawia nam miłych niespodzianek, a raczej deszczowe i ponure. Chyba nikomu nie chce się żyć, kiedy w kwietniu pada śnieg i znów trzeba sięgnąć do szafy po kurtkę, szalik, ciepłą czapkę i rękawiczki, jednak trzeba być optymistą i w każdej chwili znaleźć coś co poprawi nam humor. Ja znalazłam. Postanowiłam upiec czekoladowe babeczki z rozpuszczoną mleczną czekoladą na wierzchu i rozkruszonym batonikiem. Najpierw zabrałyśmy się za nie z siostrą, a potem w weekend była druga odsłona. Obie były przepyszne, choć ekspresowe i najprostsze, a jednak poprawiają humor, bo jak byłby smutny świat bez czekolady?
rozkruszony batonik nie dość,że zdobi babeczkę to jeszcze zwiększa walory smakowe...