Powietrze było przesiąknięte zapachem palonych liści, a snopy światła padały przez kolorowe liście. O wiele bardziej lubię kiedy mi jest ciepło, niż zimno, ale uważam, że każda pora roku na swój sposób jest niesamowita.
Mojej labradorce też miło się spacerowało
( przynajmniej tak wnioskuję, bo wcale nie chciała wrócić do domu).
Mam nadzieję, że i Wy dobrze spędziliście dzisiejszy dzień- tak jesienny...
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!