niedziela, 7 października 2012

Moja jesień...

... czyli moje jesienne przemyślenia, którymi chciałam się z Wami podzielić.
Gdybym miała żyć w jakiejś epoce wybrałabym Młodą Polskę. Dlaczego? Ponieważ powstał wtedy impresjonizm. Mówiąc szczerze moimi ulubionymi dziełami nie są, te co powstały w tym nurcie. W impresjoniźmie urzeka mnie- ulotność chwili. Zatrzymanie czegoś niepowtarzalnego, czegoś co już się nigdy nie powtórzy; na obrazie, w wierszu...
Przedstawię Wam teraz jesień, złożoną z kilku chwil. Będą one wypełnione grą światła...


To zdjęcie by tak nie wyszło, gdyby nie to, że przez bardzo krótki moment, przez środek pokoju padał snop światła...

Ręcznie robiony kisiel żurawinowy...
z mleczkiem waniliowym
smak, o którym by długo opowiadać...

A to widok z mojego okna....

Tak, więc dzisiejszy post pełen refleksji. Nie wiem czy przydatnych, ale moich...
Ps. Przypominam, że jutro losowanie!

5 komentarzy:

Paulina K. pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Acacia pisze...

Dziękuję bardzo :)

Piecuchowo pisze...

róż jak u mnie za oknem ;)

Andźka pisze...

Zdjęcie jabłek i gruszek powala!!!

Medżik pisze...

Zgadzam się, że wszystkie zdjęcia piękne, ale to pierwsze z jabłkami jest po prostu niesamowite.